Jak już wcześniej wspomniałem, zakochałem się w Krynicy-Zdrój i w odbywającym się tam świętem.
To właśnie podczas wizyty na festiwalu, na którym startowałem w Życiowej Dziesiątce Taurona, po raz pierwszy zamarzyłem aby wystartować w IronRun 2014. Po ukończony maratonie w Warszawie zapadła ostateczna decyzja... Przygotowania do tej morderczej konkurencji czas zacząć, w związku z czym już w pierwszych dniach zapisów moje nazwisko znalazło się na liście startowej z adnotacją "opłacone".
Zdjęcie: Iron Run (13) - w tym też i ja :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz