piątek, 25 października 2013

The Rocky Road to Warsaw



Czas pomiędzy 8 czerwca a 29 września 2013 roku upłynął mi na kolekcjonowaniu numerów startowych i medali. 



Poznałem przy tym wielu fajnych człowieków, którzy sprawili, że bieganie stało się świetną zabawą. Pozostaje mi podziękować Wam za wspólne bieganie i motywowanie w sezonie 2013. Jeśli kogoś pominąłem to dajcie znać, zawsze można "edytnąć" posta :-)
Dziękuje: mojej Ewie, że pozwala mi biegać :-*, Arturowi - to od niego wszystko się zaczęło (ale o tym innym razem), Klaudii, Marcinowi za nieskończone pokłady optymizmu - jesteś wielki i jesteś moim idolem, Adamowi, Nodze, któremu o zgrozo rękę musiałem złamać, żeby zaczął biegać, Monice, Karolowi, Beacie, Magdzie, Jarkowi, Radkowi, Mariuszowi, no i oczywiście mojemu misiowi IronMan Bartusiowi.
Moi drodzy, gdyby nie Wy, to pewnie bym nie biegał!!!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz